sobota, 25 lutego 2012

Na życzenie 4.

#10 dla Magdy z Niall’em
Spacerujesz sobie po mieście, gdy nagle słyszysz muzykę.  Dokładnie dźwięk gitary. Wchodzisz do pomieszczenia, gdzie właśnie słyszysz muzykę. Ludzi nie było dużo, ok.10 osób. Na scenie siedzi przystojny blondyn z gitarą. Zorientowałaś się, że to Niall. Po chwili mówi : „Następną piosenkę dedykuję…” chwilę się zastanowił, ale zobaczył ciebie i właśnie tobie ją zadedykował mówiąc : „Następną piosenkę dedykuję tej ładnej dziewczynie, która tam stoi” i pokazał palcem na ciebie. Zagrał i zaśpiewał piosenkę „One Thing” . Po tej piosence miał przerwę i podszedł do ciebie. Podziękowałaś mu za piosenkę i umówiliście się na randkę.

#11 dla Sonix z Harry’m
Chcesz wybrać się na wycieczkę . Chcesz, żebyś tej wycieczki nigdy nie zapomniała. Dlatego wybierasz się do innego miasta stopem. Stoisz przy ulicy i czekasz, aż jakiś samochód się zatrzyma. W końcu zatrzymał się duży, czarny samochód. Za kierownicą siedział Harry. Harry Styles. Jękając się pytasz, czy mógłby cię podwieźć. Harry odpowiedział, że oczywiście i zapytał po co jedziesz do tego miasta. Opowiedziałaś mu o swoich planach. Zapytał się ciebie, czy może spędzić ten czas z tobą, bo właśnie też chciał cos takiego zrobić . 




Wiem, miały być jutro, ale nudziło mi się. 
A dla dziewczyn, które w komentarzach pisaly o karcie stałego klienta, zrobię jutro ;)

Na życzenie 3.

#7 dla Agnieszki z Zayn’em
Kochasz zespół One Direction. Postanowiłaś kupić ich najnowszą płytę. Poszłaś do Empiku. Na regałach szukałaś płyty. Obok ciebie stanął jakiś mężczyzna i chyba też czegoś szukał. Znalazłaś płytę i wzięłaś ją do ręki. Szłaś w stronę kasy, gdy nagle zahaczyłaś o tego mężczyznę. Płyta spadła ci z ręki, ale nic jej się nie stało. Mężczyzna podniósł płytę i zobaczył jej okładkę. Po chwili powiedział „ Chyba lubisz nas słuchać”, po czym spojrzał ci w oczy. Rozpoznałaś go, to był Zayn. Nie mogłaś w to uwierzyć, ale po chwili odpowiedziałaś mu, że ich kochasz i że twoim marzeniem było właśnie spotkać Zayna. Zayn się zaśmiał, zapłacił za twoją płytę i podpisał się na niej. Poszliście razem na spacer. A na spacerze wydarzyło się coś niezwykłego… Zayn cię pocałował !

#8 dla Basii z Liam’em.
Wracałaś ze szkoły w słuchawkami w uszach, Leciała twoja ulubiona piosenka „I want”. Słuchałaś jej, nie śpiewałaś, ponieważ bardzo ją lubiłaś. Nagle bateria ci się wyczerpała i wyłączyła ci się MP3. Ale nadal słyszałaś jak kawałek Liama leci. Zdjęłaś słuchawki, nadal leciał. Odwróciłaś się, a za tobą szedł Liam też z słuchawkami w uszach i to właśnie on śpiewał swój kawałek. Podeszłaś do niego i zaczęłaś mu się przyglądać z wrażenia. Liam oczywiście cię zobaczył i zapytał : „ Coś nie tak ? Jestem brudny?” . Szybko mu odpowiedziałaś : „Nie, tylko właśnie bateria mi wysiadła na tym kawałku i ty zacząłeś ten kawałek śpiewać . To niewiarygodne !”. Liam, aż otworzył buzię z wrażenia, ale po chwili zaprosił cię na lody ; ).

#9 dla Veronique z Zayn’em
Poszłaś do kawiarni. Czekając na kelnera, przeglądałaś się w swoim małym lusterku, który miałaś w torebce. Niespodziewanie do kawiarni wszedł Zayn. Zobaczył, że masz lusterko w ręce i zapytał się ciebie  czy może od ciebie je na chwilę pożyczyć. Zgodziłaś się i patrzałaś jak on przegląda się w swoim odbiciu. Po chwili oddał ci lusterko i zapytał czy może się do ciebie dosiąść. Znów się zgodziłaś. Przyszedł kelner i dał ci twoją gorącą czekoladę, którą wcześniej zamówiłaś. Zayn cały czas się na ciebie patrzał. Wypiłaś gorącą czekoladę i powiedziałaś, że musisz iść już do domu, bo rodzice będą się niepokoić. Zayn powiedział: „ A mogę cię odprowadzić, albo nie ! Odprowadzić i się wprosić”. To było oczywiste, że znów się zgodzisz, bo uwielbiałaś Zayna. Stało się tak, jak Zayn chciał. Poszliście razem do twojego domu…


Zostały mi jeszcze 2 imaginy, które będą jutro . Przepraszam, nie mam weny. Na pewno jutro się zjawią :). 
Imaginy możecie dalej zamawiać, ale te co zamówicie teraz, będą na za tydzień.
Jakie mają być zamówienia znajdziecie na końcu postach w wcześniejszych imaginach ; ). 

wtorek, 21 lutego 2012

Na życzenie 2

#4 dla Klaudii z Louisem
Siedzisz sobie w domu, oglądasz telewizję. Nagle nabrała cię chęć na marchewki. Patrzysz nie ma w lodówce, poszłaś do sklepu. W sklepie wszystkie marchewki zostały wykupione. Gdy wyszłaś ze sklepu zobaczyłaś bruneta z pełną siatką marchewek. Nie widzisz jego twarzy. Idziesz za nim, nie możesz go dogonić, ale nie poddajesz się. Idzie dalej, dziwisz się, że ta siatka jeszcze mu nie pękła… Wszedł do dużego domu. Zmartwiłaś się, ale nadal masz ochotę na marchewki. Dzwonisz do drzwi i zamurowało cię. Przed tobą stał Louis. Louis Tomlinson. Jękając się powiedziałaś „ Prze…przepraszam, mógłbyś poczęstować mnie marchewką ?” Louis zaczął się śmiać, ale po chwili zaprosił cię do środka. „Oczywiście, że mógłbym cię poczęstować, zdejmij kurtkę, właśnie robię marchewkową kolację” . Zostałaś u niego na kolacji, a właściwie tak dobrze wam się rozmawiało, że zostałaś u niego na noc ;).

P.S – ja też najbardziej lubię Louisa ; D

#5 dla Neli z Harrym
W domu się nudziłaś, więc poszłaś się przejść. Ubrałaś się ciepło bo była jesień. Szłaś patrząc na ziemię i rozmyślałaś o kilku sprawach… Nagle przypadkowo stuknęłaś się z kimś. Powiedziałaś „przepraszam” nie patrząc na tą osobę i poszłaś dalej. Nagle ten ktoś krzyknął „zaczekaj ! „ . Stanęłaś . Domyślałaś się, że to Harry. Odwróciłaś się. Tak to był on . „Muszę ci jakoś to wynagrodzić”- powiedział. „Masz chwilkę? Poszlibyśmy do kina”… To było oczywiste, że się zgodzisz. Wybraliście komedię romantyczną. Siedząc obok siebie trzymaliście się za ręce. Nagle była scena miłosna z pocałunkiem, nie tylko w filmie. Pocałowaliście się. Po skończonym seansie Harry zaprowadził cię do jego domu i przedstawił chłopakom. To był najszczęśliwszy dzień twojego życia !

#6 dla Sonii z Niall’em
Właśnie słuchałaś piosenek 1d, gdy ktoś zadzwonił do drzwi. W domu byłaś sama, więc to ty musiałaś je otworzyć. Pomyślałaś, że to pewnie twój tata, jak zwykle zapomniał kluczy. Zeszłaś na dół i otworzyłaś drzwi. Zamurowało cię, dosłownie. W drzwiach stał Niall Horan. Powiedział „halo ! ziemia do… właśnie ! jak masz na imię”… „Yyy ja ? [twoje imię]”. Masz ochotę wejść do środka – zapytałaś. „No jasne. Chciałem ci powiedzieć, że właśnie się wprowadziłem i przyszedłem sprawdzić do kogo mogę przyjść pożyczać cukier”- zaśmiał się. Poznaliście się, bo długo ze sobą gadaliście. Zaproponowałaś, że zjecie razem kolację. Niall się zgodził ;). Po kolacji umówiliście się, że następnym razem ty przyjdziesz  do niego i razem zjecie obiad. Po tym dniu nie mogłaś zasnąć, bo cały czas myślałaś o Niallu, chyba się zakochałaś… 


Są trochę krótsze, bo nie miałam weny... 
Dla ciebie też mogę zrobić imagin, napisz tylko komentarz : 
- Z kim ma być imagin
- czy to miłosny czy przyjacielski
- twoje imię (dla kogo).

poniedziałek, 20 lutego 2012

Na życzenie.

Imaginy

#1 dla Julii z Harrym :
Siedzisz sobie w Milkshake city i pijesz napój 1d. Nagle wchodzi zespół One Direction. Ty go nie widzisz, bo zamyśliłaś się. Harry staje i szepcze do chłopaków, że jesteś ładna i, że spodobałaś mu się . Nagle podchodzi do twojego stolika i siada naprzeciwko ciebie.  Gdy już usiadł ocknęłaś się . Nie mogłaś uwierzyć, że to on. Powiedział „cześć” i zapytał ciebie o imię . Przedstawiłaś mu się. Rozmawialiście długo, tak długo, że reszta zespołu już dawno poszła. Po kilkugodzinnej rozmowie z Harrym wymieniliście się numerami i Harry zaproponował ci randkę. Nie mogłaś w to uwierzyć, że to właśnie ty umówiłaś się z Harrym Stylesem. Randka miała być za kilka dni, ale ty i Harry przed randką często sms’owaliście.

#2 dla Agaty z Niall’em
Pokłóciłaś się z rodziną i poszłaś się przejść. Poszłaś do parku i usiadłaś na ławce. Nagle podchodzi do ciebie blondyn w okularach przeciwsłonecznych i pyta gdzie jest tu najbliższa kawiarnia, bo jest strasznie głodny. Ty rozpoznajesz ten głos, te włosy, ten styl ubierania się. Tak ! To jest Niall. Polecasz mu dobrą kawiarnię, gdzie często tam przebywasz. Poszliście tam razem, bo tak zażądał Niall. Gdy już coś zjedliście, Niall się ciebie zapytał, czy pokażesz mu okolicę, bo właśnie się przeprowadził do tego miasta i nie zna okolicy. Zgodziłaś się, pokazałaś mu wszystkie najpiękniejsze zakątki w tym mieście. Dobrze Wam się rozmawiało, wspólnie spędzało czas . Od tamtej chwili zostaliście najlepszymi przyjaciółmi, a Niall zaprasza cię na wszystkie koncertu jego zespołu.

#3 dla Alice z Zayn’em
Poszłaś sama do kina. Po skończonym seansie chciałaś przeglądnąć się w lustrze. Niestety, toaleta była tylko jedna, damsko-meska. Ale ok. Weszłaś do toalety i zaczęłaś poprawiać makijaż i włosy. Do toalety wszedł jakiś chłopak. Nie zwracałaś na niego uwagi. Nagle stanął obok ciebie i też zaczął przeglądać się w lustrze. Kącikiem oka dostrzegłaś, że miał czarną skórzaną kurtkę. Miałaś już wychodzić, gdy zobaczyłaś jego twarz. To był Zayn. Nagle Zayn powiedział ci „W końcu na mnie spojrzałaś”. Nie wiesz o co chodzi, nie wierzysz własnym uszom. „Myślałaś, że tak długo poprawiam wygląd?”. Ty dobrze znałaś Zayna, więc odpowiedziałaś Tak, a Zayn odpowiedział ci : „ Widziałem Cię w kinie, spodobałaś mi się, poszedłem za tobą do łazienki, szczerze mówiąc, to tez chciałem zobaczyć siebie w lustrze”. Uśmiechasz się. Po chwili umówiłaś się z Zaynem na randkę i czułaś się zakochana. 

Jeżeli, chcesz imagin konkretnie z kimś to napisz tu na dole w komentarzach takie informacje : 
- Z kim ma być imagin
- czy to miłosny czy przyjacielski
- twoje imię (dla kogo)

Czekam na komentarze ; )

Imaginy.

Pomyślałam, że skoro opowieść nie wyszła, bo nikt jej nie czytał, to może napiszę imaginy. Muszę coś pisać, bo mam wyobraźnie i kilka pomysłów. 
Dlatego jeżeli, chcesz imagin konkretnie z kimś to napisz tu na dole w komentarzach takie informacje : 
- Z kim ma być imagin
- czy to miłosny czy przyjacielski
- twoje imię (dla kogo)


Czekam na komentarze ! ; D

wtorek, 14 lutego 2012

Rozdział trzeci.

Rozdział trzeci

            Obudziłam się wcześnie rano . Leżałam i rozmyślałam. Myślałam co będziemy dzisiaj robić i dlaczego Louis był wczoraj taki smutny. Przypominałam sobie wczorajszy wieczór. Smutne oczy Lou i jego słowa. Wszystko sobie przypomniałam ! (Nie popełnię drugi raz tego błedu, nie ma walentynek ; d) Louis powiedział, że będzie fajny dziś dzień, bo zrobi mi niespodziankę . ( Wymyśliłam coś innego ) Szybko wstałam i zaczęłam robić śniadanie- tosty. Na dole w kuchni nikogo nie było. Była około 7 nad ranem . Zrobiłam tosty. Usłyszałam kogoś. Pomyślałam, że Harry się obudził, bo przecież on najszybciej wtaje ze wszystkich. Zdziwiłam się … To był Louis.
- Mmm… co tak pachnie ? – zapytał zaspanym jeszcze głosem Louis
- Tosty . Chcesz ? – zapytałam
- No jasne .
Nakładając mu na talerz Tosta zapytałam się go, dlaczego dzisiaj tak szybko wstał. Na odpowiedź nie musiałam długo czekać.
- Bo przypomniało mi się, że mam dla ciebie niespodziankę .
- Aaa no tak ! – udawałam, że zapomniałam- A więc jaka to niespodzianka ?
- Niespodzianka to niespodzianka, a niespodzianek się nie wygaduje . – znacznie poprawił mu się humor.
- No proszę ! Powiedz ! – błagałam
- Rób co chcesz, a ja i tak ci nie powiem.
Na dół zszedł Harry z resztą .
- I co Louis ucieszyła się ? – zapytał Harry
- ciii … jeszcze nic nie wie – szepnął
- Ej ! Co wy knujecie, co ? – zezłościłam się
- Ups ! – powiedział Harry
- Nie gadaj już tyle. Możemy iść na chwilę do mojego pokoju ? – zapytał mnie Lou
- Ok.
Poszliśmy do jego pokoju.
- Nie mogę zdradzić tej niespodzianki. Harry jest w to jakby trochę mieszany. Ja muszę teraz jechać. Ty ubierz się i zapytaj się Harrego, on ci wszystko wyjaśni, ok. ? – opowiedział mi Louis
- Okej, ale ja nic nie rozumiem. – stwierdziłam
- Póżniej zrozumiesz. Ja muszę już jechać . Na razie ! – krzyknął już w oddali
Szybko zbiegłam do Harrego, który znów flirtował z Pati.
- Hej , sorry, że przeszkadzam, ale podobno miałeś mi coś wytłumaczyć….- szybko nawijałam.
- Tak, już ci wszystko mówię. Musisz się ubrać i gdzieś pojechać. To ma być ta niespodzianka. Pojedziesz autobusem pod naszą wytwórnię, gdzie nagrywamy piosenki na ulicy tej i tej. Tam dostaniesz wskazówki od ochroniarza. Szybko go rozpoznasz. – opowiedział Harry.
- Ale teraz mam jechać ? – zapytałam Harry’ego
- Tak, teraz !
Nie chętnie poszłam do swojego pokoju. Na dworze był upał, więc założyłam lekką, letnią sukienkę w kwiatki. Poszłam na przystanek autobusowy . Po chwili byłam już przed wytwórnią. Zrobiłam tak jak kazał Harry, zapytałam ochroniarza, a ten mi odpowiedział, że mam jechać windą na 10 piętro i będzie tam czekała pani i mnie gdzieś zaprowadzi. Szczerze mówiąc miałam już tego dosyć, ale byłam bardzo ciekawa co to za niespodzianka. Dojechałam windą, pani mnie zaprowadziła do studia muzycznego. Weszłam i… nie wierzyłam ! Louis śpiewał dla mnie piosenkę po czym podszedł do mnie i zapytał :
- Chcesz zostać moja dziewczyną ?
- Jaa ? No jasne, że tak ! 



Już teraz mówię, że jeżeli nie będzie ani jednego komentarza, to przestanę pisać...  

Jeżeli wam się coś nie podoba to pisać śmiało ! 

Przepraszam za błąd.

Przepraszam za błąd napisałam, że są wakacje i walentynki. Przepraszam ; D 

poniedziałek, 13 lutego 2012

Rozdział drugi...


Rozdział drugi

            Spało mi się bardzo dobrze. Łóżko było bardzo wygodne. Obudziłam się o 8:30, zeszłam na dół do kuchni zrobić sobie kawę . Siedział tam Harry i pił kawę.
- Cześć ! Dawno nie śpisz ? – zapytałam.
- Ja najszybciej budzę się ze wszystkich. – odpowiedział
- No ok. To oświeć mnie ! Kto najdłużej śpi ?
- Jasne, że Louis ; ) – odpowiedział śmiejąc się
- Haha – śmiałam się
- A o czym tak rozmyślasz, co ? – zapytałam ciekawa
-  Sam nie wiem. Może o tym jak staliśmy się sławni.
- No ba ! Ja kocham One Direction ! – odpowiedziałam
- A  chcesz autograf ? – zaśmiał się
- Moje koleżanki nie uwierzą, że go mam, a że trochę wakacji spędzę z wami to chyba przenigdy nie uwierzy.
Po chwili przyszła Pati z Zanem i Niallem .
- Dzień dobry śpiochy ! – krzyknął Harry
- Śpiochy ? – zapytał Zayn- śpiochem to jest Louis
Wszyscy się zaśmiali.
- No właśnie ! Zapomniałam ! Przecież o 11:00 mamy jechać zwiedzać Londyn. Pójdę go obudzić- zerknęłam, po czym, szybko poszłam do jego pokoju. Louis tak słodko spał. No, ale cóż, trzeba go obudzić…
- Wstawaj, wstawaj- mówiłam siadając na jego łożku obok niego .
- Czemu mnie budzisz? –jęknął pod nosem
- Bo mamy o 11:00 zwiedzać Londyn . Zapomniałeś ? Sam chciałeś . – odp.
- A która jest godzina ? – zapytał
- 9:00
- No to mamy jeszcze dużo czasu ! – westchnął
- No nie marudź ! Wstawaj ! – odkryłam go i zeszłam na dół…
Wszyscy już ubrani czekaliśmy na Louisa ok. 15 minut. W końcu zszedł … Wszyscy go pośpieszali. Louis jeszcze był w piżamie.
- No dobra . To wy jedźcie, a ja z Louisem was dogonimy – powiedziałam…
- No i sprawa załatwiona ! – Powiedział Louis z uśmiechem na twarzy .
- Nie do końca ! Musisz się umyć, ubrać i szybko się zbierać – odp.- idź to  zrobić, a ja zrobię ci kawę
- Dzięki ! Kochana jesteś- powiedział
- Tak ? Tylko dlaczego nie powiedziałeś mi tego rano, co ? – zapytałam
- No bo… - zastanawiał się – no bo mnie obudziłaś, a ja miałem tak piękny sen…
- Ok., opowiesz mi po drodze . Zbieraj się ! – pośpieszałam go .
Po około 15 minutach byliśmy już w samochodzie Louisa. London Eye nie było daleko, jakieś 10 kilometrów stąd .
- No to opowiesz mi ten sen ? – zapytałam
- Teraz to nie ! Bo mnie pośpieszałaś – odparł
- Pff… nie to nie !
Byliśmy już na miejscu, reszta na nas czekała .
- No nareszcie ! – krzyknęli wszyscy
- Chodźcie ! Porobimy sobie fotki! – dała pomysł Pati
- Dobra !  odpowiedzieliśmy
Zrobiliśmy chyba z 200 fotek, zwiedziliśmy Londyn i nadeszła pora, by wracać do domu…
Louis- prowadził, obok niego siedział Harry, reszta czyli : ja, Pati, Niall, Liam i Zayn siedzieliśmy z tyłu.  Harry z Louisem się wygłupiali, a my z tyłu gadaliśmy o naszej rodzinie itp.
Byliśmy na miejscu. Weszliśmy do domu. Pati z Harrym ciągle ze sobą gadali. Wiem, że Patrycji podoba się Harry, ale nie wiem co on o niej sądzi. Wiem jedne,  mi podoba się Louis. Pewnego wieczoru był smutny. Siedział sam na kanapie i rozmyślał. Wszyscy gadali, śmiali się, grali w gry planszowe. Tylko on siedział smutny.  Zobaczyłam go smutnego, siedzącego samego… Podeszłam do niego, usiadłam tuż obok. Zapytałam:
- Co jest ? Czemu siedzisz tu sam ?
- Po prostu mam gorszy dzień… Tyle – odpowiedział smutnym głosem
- Na pewno ? Nie chcę byś był taki smutny ?
- Na pewno. Ja idę spać . Muszę rano wcześnie wstać . Przecież jutro walentynki…
- Właśnie- cicho odpowiedziałam…


Tak się rozpędziłam. Co myślicie ? Dodawać komentarze, bo ja sama nie potrafię siebie ocenić...  

Pierwszy rozdział

Bohaterowie : Karolina(jako ja), moja przyjaciółka Pati, Louis, Harry, Niall, Liam, Zayn

1.  Początki w Londynie

Ja i moja przyjaciółka mamy 18 lat, chcemy na wakacje jechać do Londynu. Na 2 tygodnie . Szukamy w Internecie co możemy robić, zwiedzać i gdzie spać w Londynie. Nagle Pati mówi :
- Ej ! Wiesz co ? Przecież znamy Louisa !
- Louisa ? Niby jakiego ? Ja znam tylko jednego … - odparłam.
- No właśnie tego !
- Tomlinsona ? Jakoś sobie nie przypominam byśmy znały sławną gwiazdę !
- No dobra, może my nie znamy, ale moja mama tak. Jest przyjaciółką jego mamy i kiedyś była Louisa opiekunką – wykrzyknęła .
- No coś ty !? – wykrzyknęłam ze zdziwieniem .
- Chodź zapytamy się mojej mamy – po czym poszłyśmy do kuchni, gdzie przebywała jej mama.
Po chwili opowiedziała nam całą historię. Mieszkała w Anglii przez 3 lata. Była opiekunką Louisa . On był wtedy bardzo mały. Ze swoją przyjaciółką dalej utrzymuje kontakty, a z Louisem często pisze na twitterze . Ja i moja przyjaciółka uważnie słuchałyśmy i uszom nie wierzyłyśmy . Jej mama zadzwoniła do mamy Louisa, a jego mama do niego. Louis się zgodził, tak jak reszta chłopaków z zespołu.
Po chwili znów poszłyśmy do innego pokoju, a ja powiedziałam :
- Wow…  Przecież ja uwielbiam One Direction . – westchnęłam.
- No ja też ! – odpowiedziała Pati
- Uszczypnij mnie, bo nie wierzę, że to się dzieje naprawdę .
Patrycja mnie uszczypnęła chichocząc .
- Ała – krzyknęłam ! – Kurczę i to jeszcze najbardziej lubię Louisa .
- A ja Harry’ego – odpowiedziała Pati.
            Po kilku dniach byłyśmy już na lotnisku, a po kilku godzinach później już w Londynie. Na lotnisku czekał na nas Louis przebrany, by dziennikarze go nie przyłapali, trzymał kartkę z naszymi nazwiskami.
- O tam jest ! –krzyknęłam .
- Nie wierzę – Pati zrobiła wielkie oczy .
- No chodź. Trzeba się przywitać .
Podeszłyśmy do przebranego Louisa. Przedstawiłyśmy się . Jadąc do domu Louisa i jego zespołu, gadałyśmy z nim. On prowadził samochód. Zadawałyśmy mu mnóstwo pytań np. czy ma dziewczynę, co lubi jeść itp. Dowiedziałyśmy się, że dziewczyny nie ma, a jeść lubi najbardziej marchewki ; ) .
Dojechaliśmy do piętrowego, ładnego, bardzo ładnego domu.
- O to jest mój i One Direction dom. Tylko nikomu nie mówcie, ok. ? Musimy mieć trochę prywatności
- Nie pisniemy ani słówka. – szybko odpowiedziałam.
Weszliśmy do domu. W domu była reszta chłopaków z załogi .
- Woow ! – krzyknęła Pati
- Hej ! Jestem Karolina, a to jest … - nie zdążyłam powiedzieć
- Patrycja !- dokończyła Pati
Chłopacy przywitali się z nami. Do mnie podszedł pierwszy Harry, póżnie Niall, a na koniec Zayn.
- Louis ?-  zawołałam
- Tak ? – zapytał
- Pokażesz nam nasze pokoje ?
- Z wielką chęcią ; ) – odp.
Pokazał pokoje chłopaków i  w końcu nasze . Ja i moja przyjaciółka mieliśmy osobno pokoje.
Zeszliśmy na dół.
- Co dzisiaj na kolację ?- zapytał Harry.
- Jak to co ? – odp. Zayn – Pizza
- Ok. ! Zgadzam się ! – krzyknęła Pati
Zamówiliśmy pizzę , a po chwili zapytałam się Patrycji, co jutro będziemy robić, a Louis się wtrącił.
-Możemy iść zwiedzić London Eye . Chcecie ? – zapytał Louis
- No jasne- odpowiedziałam- a..ale z wami ? – zająknęłam się …
- No jasne, że z nami … - odpowiedział Louis. 



Jeżeli podoba się wam ten rozdział i chcecie czytać kolejne napisz komentarz, tylko w ten sposób będę o tym wiedziała. Przypominam, że to dopiero początek i początki zawsze są nudne.